piątek, 2 marca 2018

Promocja polskiej kultury

Obejrzałem ostatnio kolejny film z projektu Legend Polskich Tomasza Bagińskiego. Równolegle wyczytałem o kolejnym zwalającym z nóg pomyśle Polskiej Fundacji Narodowej. Trudno się powstrzymać, żeby nie zakląć.

Fundacja zabiera z naszych portfeli 100 mln złotych rocznie i produkuje za nie broszurki. Tymczasem, żeby Polskę pozytywnie w świecie zareklamować nie trzeba żadnej fundacji, bo Polska ma fachowców, którzy w prywatnych projektach odwalają robotę światowej klasy. Może zamiast drukować broszurki broniące pomysłów PiS czy bilbordy oczerniające niepokornych przedstawicieli władzy państwowej wzięliby się panie i panowie z PiS za jakąś konstruktywną pracę?

Bo pomysł promocji dobry, tylko jak zwykle nie chodziło wcale o promocję tylko jak z tego koryta zabrać sobie jeszcze trochę więcej.

P.S. A wracając do PFN, czy wydawanie publicznych pieniędzy na śpiewniki dołączane do wybranych (i to pewnie bez konkursu) prywatnych gazet nie podpada czasem pod jakiś paragraf. Śmierdzi korupcją na kilometr...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uprzejmie proszę o komentarze merytoryczne. Trolle nie będą publikowane.